Co nowego
Bądź na bieżąco

Aktualności
sty
11
Inbank – tak nazywa się instytucja pochodząca z Estonii, która zamierza utworzyć oddział w Polsce. Bank ma zamiar koncentrować się na pożyczkach gotówkowych, kredytach konsolidacyjnych oraz ratalnych. W ofercie mają znaleźć się również atrakcyjnie oprocentowane depozyty – na estońskim rynku, gdzie panują bliskie zera stopy procentowe, płaci nawet 2 proc. za 3-letnią lokatę.
 

arządzający polskim oddziałem banku to osoby wywodzące się z GE Money oraz Banku BPH, co zapowiada mocną koncentrację na kredytach konsumpcyjnych. Prezentując inwestorom swoje plany na 2017 r. Inbank wskazał, że na naszym rynku zaoferuje kredyty ratalne i gotówkowe oraz depozyty terminowe. Oferta dla oszczędzających może okazać się interesująca, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że w Estonii bank proponuje aż 2 proc. na 36-miesięcznej lokacie terminowej.

Polski nadzór finansowy wyraźnie domaga się, aby nowy bank przypominał o tym, że działa na nieco innych zasadach niż lokalna konkurencja. Klienci mają być informowani, że Inbank podlega estońskiemu nadzorowi i systemowi gwarantowania depozytów. Dla Polaków nie jest to nowość, podobny model działania przyjął przed laty Polbank EFG korzystający z licencji bankowej wydanej w Grecji. Pochodzenie banku, które będzie odnotowywane w reklamach instytucji, może jednak wpływać na poziom zaufania wobec nowego gracza.